Dolegliwości przed porodem

kobieta, mężczyzna, ciąża
Twój organizm wrzucił piąty bieg i przygotowuje się do porodu i karmienia. Sprawdź, jak radzić sobie w ostatnich tygodniach ciąży!
/ 14.06.2013 16:30
kobieta, mężczyzna, ciąża
Spytałam przyjaciółkę, która za kilka tygodni rodzi, jak się czuje. Tak z ciekawości. I to był błąd. Przyjaciółka jakby na to czekała. Do tej pory milcząca, teraz mówiła z prędkością światła.

Zrozumiałam tylko, że czuje się tak, jakby zbliżał się koniec świata, że ma dość siebie, swojego olbrzymiego brzucha… I że dzieci – TAK, ale czy koniecznie trzeba być przez dziewięć miesięcy w ciąży? Moja zawsze uśmiechnięta Monika zrzędzi! Jeśli ty też masz na to ochotę, przeczytaj, co możesz zrobić, byś poczuła się ciut lepiej.

Co może dokuczać przed porodem
Trudno się dziwić, że Monika ledwo zipie. Wprawdzie wie, że dolegliwości trzeciego trymestru to nie jakieś widzimisię jej organizmu, tylko efekt potrzebnych zmian, dzięki którym malec przyjdzie na świat, ale... Jak zachować uśmiech, gdy brzuch ciąży, a ciało woła: „Pomocy!”?
- Ból pleców. Powiększająca się macica uciska nerw kulszowy. To dlatego masz wrażenie, jakby rozrywało cię w krzyżu. Co robić? Pilnuj pleców – powinny być wyprostowane. I brzucha – nie wypychaj go do przodu (nie obciążysz odcinka lędźwiowego kręgosłupa). Długie stanie czy siedzenie w jednej pozycji nie polepszy sytuacji. Dlatego przenoś ciężar z nogi na nogę, postaw jedną stopę na stołeczku, a gdy planujesz pracę przy biurku, podłóż poduszkę pod plecy. Próbowałaś masażu? A ciepłego okładu? Mogą pomóc. Zalecany jest odpoczynek, najlepiej z wysoko uniesionymi nogami zgiętymi w kolanach. Nic nie pomaga? Poproś lekarza o zestaw ćwiczeń.
- Zmęczenie. Choć nie zawsze, niektóre przyszłe mamy dopiero teraz odetchnęły. Czujesz się zmęczona, bo jesteś cięższa, bo się nie wysypiasz, bo w twojej głowie galopują tysiące myśli. Twój organizm daje ci sygnał: odpocznij. Zrelaksuj się, połóż na chwilę, pójdź na spacer. Nie pomaga? Powiedz o tym lekarzowi, może zleci badanie krwi. Anemia to częsta dolegliwość końcówki ciąży.
- Płytki oddech. I znowu ta powiększająca się macica – uciska przeponę i płuca. Co robić? Prostuj plecy, śpij w pozycji półsiedzącej, noś luźne ubrania. Rób ćwiczenia oddechowe (poproś lekarza, by pokazał, jak wykonywać je najlepiej), odpoczywaj. Jeśli poczujesz kłucie w klatce piersiowej i nie możesz złapać tchu, zgłoś się do ginekologa.
- Bezsenność. Jak tu słodko zasnąć, gdy przeszkadza brzuch, macica uciska przeponę, malec nie daje spokoju, a do tego musisz ciągle biegać do toalety? Co robić? Nie pij na wieczór kawy ani herbaty, zjedz lekkostrawną kolację (nie później niż dwie godziny przed snem), wypij szklankę mleka, wywietrz sypialnię, połóż się na łóżku w pozycji półsiedzącej, wycisz się (pomocne będą ćwiczenia relaksacyjne). Nie pomaga? Powtórz wszystko i uzbrój się w cierpliwość.
- Parcie na pęcherz. Powiększająca się macica uciska pęcherz. Pod koniec ciąży, gdy brzuch się obniży, odczucia będą intensywniejsze. Biegnij do toalety za każdym razem, gdy pojawi się taka potrzeba – lepiej nie narażać się na infekcję dróg oddechowych. Używaj wkładek higienicznych, ponieważ czasem, gdy np. kichniesz czy wybuchniesz śmiechem, możesz popuścić. Dlatego ćwicz mięśnie krocza: napinaj je na kilka sekund i rozluźniaj. I tak kilka razy w ciągu dnia.

- Obrzęki. Krew zatrzymuje się w naczyniach nóg i nie może swobodnie odpłynąć do serca. To normalne, że kostki mogą wtedy spuchnąć. Odpoczywaj z uniesionymi nogami, nie siedź długo w jednej pozycji, połóż stopy na podwyższeniu, nie krzyżuj nóg. Nie noś skarpetek ze ściągaczem. Pomaga założenie rajstop ściągających – zrób to z samego rana. Pij wodę. Jeśli obrzęki nie znikają po nocy, są duże i szybko narastają, opuchniętą masz twarz, to na wszelki wypadek zgłoś się do lekarza. Mogą być sygnałem stanu przedrzucawkowego.
- Hemoroidy. Mogą być skutkiem zaparć. Są bolesne. Jeśli do tej pory nie zmieniłaś diety, przerzuć się koniecznie na produkty bogate w błonnik (ciemny chleb, ryż brązowy), jedz świeże warzywa i owoce, pij dużo wody.
- Obolałe żebra. Trudno się dziwić, że bolą, kiedy w brzuszku szaleje maluszek – ma teraz tak mało miejsca, że czujesz każdy jego ruch. Gdy smyk ułoży się między żebrami, zmień pozycję, przeciągnij się. A nuż mu się to spodoba i ułoży się inaczej?
- Swędzenie brzucha. Skóra się rozciąga i swędzi, to normalne. Smaruj ją balsamami nawilżającymi i natłuszczającymi.
- Nasilające się upławy. To normalne, że jest ich dużo. Ale jeśli zmieniły zapach lub barwę, zgłoś się do lekarza.

Idź do lekarza
Jeśli krwawisz, nagle rozbolała cię głowa i pogorszył ci się wzrok, sączy się płyn owodniowy, nie czujesz ruchów dziecka albo wręcz przeciwnie – maleństwo rusza się gwałtownie. Nie musi to świadczyć o niczym niebezpiecznym, ale na wszelki wypadek...

Przygotowania do porodu
Choć jesteś jeszcze przed porodem, twój organizm już teraz szykuje się do porodu. Pierwsze oznaki zauważyłaś pewnie już po 20. tygodniu ciąży.
• Skurcze Braxtona-Hicksa. Występują nieregularnie, trwają pół minuty, czasem dłużej. Przygotowują macicę do porodu – mięsień napina się, jakby ćwiczył prawdziwe skurcze. Nie powinny boleć, choć uczucie stwardnienia nie należy do przyjemnych. Nie są tak skuteczne, by wypchnąć smyka na świat. Im bliżej terminu porodu, skurcze nasilają się. Mogą być wtedy bolesne, trudniej też odróżnić je od skurczów porodowych. Dlatego powiedz o nich lekarzowi, zwłaszcza gdy stają się regularne, pojawiają się często (kilka razy na godzinę) i towarzyszy im ból pleców i podbrzusza.
• Rozluźnione więzadła i stawy. To przez hormony ciążowe. Dzięki temu dzidziuś łatwiej przeciśnie się przez kanał rodny.
• Gromadzenie wody. Po 36. tygodniu organizm zabezpiecza się w ten sposób przed ewentualną utratą krwi w czasie porodu. To taki żelazny zapas.


Konsultacja: dr n. med. Renata Jaczyńska, specjalista ginekolog położnik

Redakcja poleca

REKLAMA